Odporność staje się szczególnie ważna w okresie jesienno-zimowym, ale oczywiście dbać o organizm powinniśmy cały rok. Późna jesień i zima to sezon doszy Wata i Kapha. Przeziębienie czy grypa mogą rozwinąć się przy nadmiarze zimna i wilgoci w ciele. A więc, żeby sobie pomóc, musimy zrównoważyć chłód i wilgoć, rozgrzewając się i podkręcając nasz ogień trawienny, zwany agni.

W ajurwedzie zdrowie to porządek, a choroba to jego brak. Ze zdrowiem mamy do czynienia wówczas, gdy agni jest w stanie równowagi, humory ciała czyli dosze (wata, pitta, kapha) są zharmonizowane, trzy zbędne produkty przemiany materii (mocz, kał i pot) są produkowane w normalnych ilościach i w równowadze, zmysły funkcjonują normalnie, a ciało, umysł i świadomość zgodnie współpracują jako jedna całość. Kiedy równowaga któregokolwiek z tych układów ulega zaburzeniu, zaczyna się cykl chorobowy. 

Ashwagandha to wiecznie zielony krzew, który rośnie w Indiach, na Bliskim Wschodzie i w niektórych częściach Afryki. Od wielu lat jej korzyści są absolutną podstawą starożytnej medycyny indyjskiej - ajurwedy. Stosowana była już niedługo po wynalezieniu pisma - około 3000 lat temu, gdzie miała szerokie zastosowanie w postaci zwiększenia koncentracji czy poziomu energii, a także łagodzenia stresu.

Moringa nazywana „drzewem długowieczności” pochodzi z północno-zachodnich Indii i Pakistanu. W Polsce zaledwie od niedawna nabiera popularności i jest coraz chętniej wykorzystywana w profilaktyce naturalnej a w medycynie starożytnej znajduje swoje zastosowanie od ponad 4 000 lat. Ze względu na ponad 90 składników odżywczych, w tym 40 silnych przeciwutleniaczy i  8 niezbędnych aminokwasów, bogactwo flawonoidów i doskonałe źródło białka, witamin, minerałów, beta-karotenu i związków fenolowych w 2014 r. została uznana za jedną ze 100 najzdrowszych produktów przez Magazyn “EarSmarter”.