Okres świąteczny to wyjątkowy, pełen radości czas na kole roku, który zwykle dodatkowo zwiększa uczucie stresu i napięcia w naszym wewnętrznym, fizycznym krajobrazie. Nauka o życiu Ajurweda uważa, że napięcie w ciele jest jakością doszy Vata, archetypu mobilności, suchości, szorstkości i zimna, który rządzi jesienią i wczesną zimą, oraz układem krążenia i całym umysłem.
Niezależnie od tego, czy kierujemy się zasadami proponowanymi przez naukę ajurwedy, warto zrozumieć, że cechy każdej pory roku ujawniają się również w naszych ciałach. Nagie gałęzie drzew, rześkie i lżejsze powietrze, umysł, który staje się mniej uziemiony, może nawet trochę szalony - gdyż w rzeczywistości ma mniej godzin światła każdego dnia. Pędząc przez listopad i grudzień skracających się dni, goniąc krótkie godziny światła by dotrzeć do momentu Nowego Roku - ostatniej usprawiedliwionej rozpusty. I jak wielu maratończyków, ostatecznie przeciskając się przez usianą konfetti linię mety… w… PEŁNĄ ZIMĘ.